Lato definitywnie odeszło na dobre, ale w zamian nadchodzi piękna, polska jesień.
Jesień to przede wszystkim magia kolorów i tę magię chcę zatrzymać w deserach.
Smak słodkich jabłek pamiętam z dzieciństwa. W moim ogrodzie rosła ogromna jabłoń, z pod której zbieraliśmy dojrzałe, rumiane jabłka.
Pieczone jabłka to taki klasyk, który można dodać do wszystkiego. Do gofrów, do naleśników, nawet do owsianki. W dzisiejszej odsłonie, pod bezglutenową kruszonką.
Jabłka obierz ze skórki i usuń gniazda nasienne. Pokrój w niewielką kostkę. Odstaw.
Rozpuść w rondelku łyżkę masła klarowanego i wsyp pokrojone jabłka. Posyp łyżką erytrolu. Wymieszaj i podpiekaj do momentu aż jabłka będą mięciutkie.
Nastaw piekarnik na 180 stopni C.
Do drugiego rondelka włóż olej kokosowy. Rozpuść na małym ogniu. Kiedy olej będzie płynny, dodaj miód i wymieszaj dokładnie. Dodaj mąkę kokosową i płatki owsiane. Wymieszaj.
Przełóż jabłka do żaroodpornego naczynia (u mnie mini foremka do ciast) i posyp kruszonką.
Piecz 15 minut. Smacznego.
Często robię właśnie takie jabłka z cynamonem na kaszy bulgur. Równie genialne. Polecam!
Mmm pyszności. Wygląda bardzo apetycznie. Dziś zamierzam wypróbować.
Czym można zastąpić erytrytol?
Ksylitolem
A ja z kasza jaglana robie takie jabluszka…
Pyszny bezglutenowy deser.
Czy mąkę kokosową można zamienić na inną? Jeśli tak, to na jaką?
Napiszcie coś więcej o maśle ghee. Gdzie można je kupić?