Jak nie dać się złamać i wytrwać w postanowieniach? Przecież nie zamkniemy się w domu na 4 spusty w obawie, że tylko we własnym łóżku nie dopadną nas czekoladki, frytki, chrupki i inne świństwa.
Kiedy widzę coś czego akurat nie powinnam zjeść (np. fast food), zadaję sobie pytanie. Czy jest mi to potrzebne? Czy będę się lepiej czuła kiedy to zjem? Czy zjedzenie „tego” sprawi, że przybliżę się do upragnionego celu?
Nie, nie, nie!!! Po pierwsze ten hamburger, frytki czy pizza spowodują że mój organizm zaleje fala niezdrowych tłuszczy, cukrów i chemicznych dodatków, po których oponka na brzuszku na pewno nie drgnie, nie wspominając o tym, że wyżej wymienione produkty są pozbawione jakichkolwiek wartości odżywczych.
Co zatem zrobić kiedy ktoś częstuje nas niezdrową przekąską? Przypomnieć sobie z jakich powodów zdecydowałeś/aś coś zmienić. Wyobraź sobie jak będziesz wyglądać jak już osiągniesz cel. Jak wówczas będziesz się czuł/a.
Wszystko wymaga czasu, nie oszukujmy się. Praca nad sobą jest bardzo trudna i żmudna, ale uwierz mi, że warto zawalczyć o lepszą i zdrowszą wersję samego siebie.
Pamiętaj, zawsze możesz przygotować sobie którąś z moich proteinowych kulek. 😉 Tylko z umiarem!
P.S Jak treningi?