Jesienne przesilenie tuż za rogiem…
Jesień zbliża się małymi kroczkami. To fakt i nie zatrzymamy lata, chociaż bardzo byśmy chcieli. 😉 Czas wyciągnąć z szafy cieplejsze ubrania ponieważ poranki i wieczory bywają już nieco chłodniejsze.
Niestety często bywa tak, że w tym okresie łatwiej złapać infekcję. Dlatego tym bardziej powinnyśmy o siebie zadbać. Przygotowałam dla Ciebie kilka moich sprawdzonych porad, które pomogą Ci cieszyć się zdrowiem i pozytywną energią.
Czas o siebie zadbać
- Śniadanie- jak wiesz jest to najważniejszy posiłek w ciągu dniu. Zjedzenie go pozwala uniknąć podjadania w ciągu dnia. Dodatkowo rozgrzewa i podkręca metabolizm.
- Regularne posiłki w ciągu dnia. Kiedy na zewnątrz robi się zimniej i ciemniej, to oczywiste, że mamy ochotę na więcej jedzenia. Dlatego warto zaplanować sobie posiłki na cały dzień, po to aby nie zjadać przypadkowych bezwartościowych produktów. Możesz się śmiać, ale kiedyś (gdy jeszcze żyłam w świecie kebabów i m&m’s), postanowiłam zmienić nawyki żywieniowe dlatego chodziłam nawet do kina z pudełkiem wypchanym kapustą pekińską. Dla chcącego nic trudnego.
- Spacery- zadbaj o to, aby codziennie odbyć spacer na świeżym powietrzu. Przynajmniej 30 minut. Wzmocnisz odporność i zaczerpniesz nieco tlenu. 😉 Przy okazji zadbasz o lepszy sen.
- „Wszelkie choroby zaczynają się w jelitach”- Hipokrates. Taki mądry był to człowiek, że połączył fakty i okazało się, że to co kładziesz na talerz ma znaczenie. Zamień jedzenie na pożywienie. Będę to powtarzać w kółko bo zdarza się, że o tym zapominamy. Choć mam nadzieję, że Ty nie. 😀 Jeśli jednak z jakichś powodów tak, przypominam. Wyrzuć całą chemię i więcej nie kupuj. Chemia czyli przetworzona żywność naszpikowana dziadostwem.
- Przyprawy- dodawaj do potraw coś więcej niż sól i pieprz. Szczególnie polecam moją ukochaną kurkumę, imbir, cynamon, goździki, chilli…
- Jedz kiszonki- to nieocenione dobro pełne witaminy C. Sfermentowana żywność wprowadza probiotyczne składniki do naszej diety. Suplementy możesz odstawić.
- Warzywa- zasada jest taka, że należy je zjadać w ilości 500 g/dziennie. Ile z tego zjadasz tak na prawdę? Zastanów się. Jeden liść sałaty do kanapki to stanowczo za mało. Postaraj się dorzucić coś do każdego posiłku.
- Jedz zupy- najlepiej te długo gotowane na kościach. To buliony mocy z prawdziwego zdarzenia. Minerały, kolagen czy aminokwasy dają nam niezłe wsparcie dla układu pokarmowego. Dodatkowo wzmacniają włosy, paznokcie, stawy oraz kości. To co najważniejsze, do gotowania bulionów używaj ekologicznych produktów.
- Odstaw fajki, alkohol i inne substancje. O tym chyba nie trzeba przypominać. Jeśli palisz to sama wiesz jak się potem czujesz. Po alkoholu nie najlepiej się śpi, a sen jest nam niezbędny do pełnej regeneracji. Lepiej zapal świeczkę, a wieczorem wypij kakao na mleko roślinnym. 😉
- Jeśli czujesz, że kawa Ci nie służy, odstaw ją. Ja po kawie źle się czułam, źle sypiałam, towarzyszył mi ból żołądka. Pomimo, że mam teraz w ciąży niskie ciśnienie (90/50) to mam energię od rana do wieczora, a kawę zastępuję świeżo wyciskanym sokiem grapefruitowym.
To moje zasady, które pozwalają mi cieszyć się zdrowiem i wysokim poziomem pozytywnej energii. Ja dodatkowo unikam glutenu, nabiału i cukru co widać w moich przepisach. 🙂 Spróbuj wprowadzić zmiany małymi kroczkami, chociaż na tydzień i zaobserwuj zmiany. Jestem pewna, że je zauważysz. Trzymam mocno kciuki.
Jeśli podoba Ci się mój wpis, udostępnij go proszę. Z góry dziękuję. Ściskam! :-*