Skip to content
Menu
Cart
Close Cart
Your cart is empty. Go to Shop

„Wiecznie młody, chcę być wiecznie młody…
Czy naprawdę chcesz żyć wiecznie?
Wiecznie, na zawsze!”- wszyscy znamy refren który śpiewał wokalista Alphaville, prawda?

Od wieków poszukiwano eliksiru młodości, który przedłużałby życie i zapewniał jak najdłuższą młodość i sprawność.
Dlaczego to właśnie człowiek jest szczególnie zainteresowany starzeniem się? Ponieważ tylko człowiek uświadamia sobie fakt konieczności starzenia się i umierania.

Jak wiemy starzenie jest powszechnym procesem, który rozpoczął się wraz z powstaniem życia na Ziemi ok. 3,5 mld lat temu. Proces ten przebiega na różnych poziomach rozwoju organizmu, zaczynając od molekularnego. W komórkach i tkankach akumulują się szkodliwe zmiany, powstające w efekcie starzenia. Upośledzają one funkcjonowanie organizmu i mogą prowadzić do śmierci. Starzenie się jest nieuniknione i nieodwracalne. Starzeją się nawet bakterie, choć temat śmierci ich za bardzo nieinteresuje.

Fakty są niepodważalne. Żyjemy coraz dłużej,a czas życia człowieka zmienia się z pokolenia na pokolenie. W ostatnich dwóch tysiącach lat przeciętne trwanie życia zwiększyło się z 30 lat w starożytnym Rzymie do 80 lat w niektórych krajach rozwiniętych. W wieku XX średni czas życia mieszkańców krajów rozwiniętych wydłużył się o 30 lat. W latach 70. XX w. w Polsce żyło ok. 500 osób w wieku 100 lat, zaś na początku XXI w. liczba ta zwiększyła się do 1500.

Jak to jest, że w niektórych rodzinach obserwuje się silne predyspozycje do długowieczności? Nie istnieją przecież swoiste geny starzenia się organizmu człowieka.

Stworzono bardzo wiele teorii na temat starzenia się, a jedną z nich jest Teoria zużycia.

Na początku XXw. niemiecki fizjolog M. Rubner, zbadał zależności między tempem metabolizmu, wielkością organizmu i długością życia. Zauważył, że zwierzęta o niskim metaboliźmie np. żółw, żyją dłużej niż te o szybkim metaboliźmie np. mysz. Zdaniem zwolenników tej teorii organizmy rodzą się z pewną ograniczoną ilością energii, którą mogą zużyć. Duże zwierzęta wydatkują mniej energii przypadającej na gram tkanki i dlatego żyją dłużej.

Poraz pierwszy ze śmiercią spotkałam się jako dziecko, kiedy ciało osoby zmarłej było wystawiane w jego domu, tak aby każdy mógł pożegnać bliską osobę. Wtedy mało co z tego rozumiałam. Dobitnie to do mnie dostarło podczas zajęć z anatomii w prosektorium. Widziałam na własne oczy narządy wewnętrzne zmienione pod wpływem nowotworów, powiększone wątroby, płuca palacza…

Moim celem nie jest Cię wystraszyć, ale dać do zrozumienia, że bardziej niż długość to JAKOŚĆ życia ma większe znaczenie. Bo co z tego, że będziemy żyć długo jeśli większość lat przechorujemy? Czy nie lepiej byłoby dbając o zdrowie, aktywność fizyczną zapobiegać niektórym schorzeniom?

Ty wiesz, że masz na to realny wpływ? To co obserwują moi pacjenci po pierwszym miesiącu współpracy to nie tylko utracone kilogramy. To przede wszystkim orgom energii do działania, lepsze samopoczucie, poprawa koncentracji, obniżenie poziomu cukru na czczo i wiele, wiele innych. Młody chłopak, który lubił wypić „piwko” po pracy i zapalić papierosa, a z warzyw to najbardziej lubiał bekon i z którym pracowałam po zaledwie kilku tygodniach powiedział, że nigdy w życiu się tak dobrze nie czuł.

Większość z nas nawet nie pamięta co to znaczy się dobrze czuć…
Niektórzy powtarzają często jedno zdanie, śmiejąc się przy tym, że przecież na coś trzeba umrzeć.
Naprawdę? Chcesz umrzeć na COŚ? Ja wolę umierać z uśmiechem na ustach, tak po prostu ze starości.

Spokojnego wieczoru,
A.

00votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
0 komentarzy
najnowszy
najstarszyoceniany
Inline Feedbacks
View all comments
0
Would love your thoughts, please comment.x